Invicto Nieruchomości
Q&A
Czy inwestycja w Burowcu zagraża budowie Głównej Drogi Rowerowej?
Faktem jest, że realizowana przez Invicto Nieruchomości inwestycja na działce, położonej na terenie dawnej linii kolejowej, znajduje się na wytyczonym, potencjalnym szlaku Głównej Drogi Rowerowej. Co jednak istotne, działka została przez nas zakupiona już po zaplanowaniu GDR, więc jej sugerowany, prowizoryczny przebieg od samego początku był nam doskonale znany. Minęło już 5 lat, Główna Droga Rowerowa do teraz nie doczekała się realizacji, pojawiła się natomiast alternatywna koncepcja jej przebiegu, uwzględniająca przebiegające wzdłuż naszej działki tereny, należące do miasta. Tym samym realizowana przez Invicto Nieruchomości inwestycja w żadnym stopniu nie zagraża budowie GDR, która połączyłaby Katowice ze Sosnowcem.
Dlaczego konieczne jest wytyczenie alternatywnej trasy Głównej Drogi Rowerowej?
Projekt GDR powstał lata temu, w zupełnie innych okolicznościach. Obecnie zbudowanie Głównej Drogi Rowerowej zgodnie z jej zaplanowanym przed laty przebiegiem jest niemożliwe, także na kolejnych odcinkach nasypu po byłej linii kolejowej. Te stanowią dziś własność prywatną, a ich właściciele nie są zainteresowani ich odsprzedażą – co zostało potwierdzone przez przedstawicieli miasta podczas obrad Komisji Rozwoju. Miasto zresztą nie posiada narzędzi do zakupu takich działek, a budowa drogi rowerowej według ówczesnego projektu nie jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Należy mieć także na uwadze fakt, że miasto wraz z Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym podjęło się budowy Głównej Trasy Rowerowej, a nie Velostrady. Główna droga rowerowa to droga rowerowa o różnych kategoriach – od najwolniejszej do najszybszej. Do tej pory nikt z GZM nie kontaktował się z nami w sprawie ewentualnego przebiegu drogi rowerowej przez naszą działkę, pragniemy jednak podkreślić, że popieramy wszelkie projekty o charakterze proekologicznym i prozdrowotnym, a nasza inwestycja w żaden sposób nie koliduje z budową drogi dla rowerów. Argument mieszkańców o zablokowaniu przez naszą inwestycję budowy Głównej Drogi Rowerowej jest nieprawdziwy.
Na czym polega inwestycja Invicto Nieruchomości na terenie Burowca?
Aglomeracja katowicka, podobnie jak inne polskie miasta, boryka się z problemami mieszkaniowymi. Z roku na rok lawinowo rośnie liczba mieszkańców, potrzeby mieszkaniowe zaś nie nadążają za tym wzrostem. Każda inwestycja w nowe mieszkania, o ile jest zgodna z obowiązującym porządkiem prawnym, powinna mieć dla lokalnych władz znaczenie priorytetowe. Inwestycja przy ul. Mroźnej jest z pewnością kroplą w morzu potrzeb (48 budynków w zabudowie szeregowej), faktem jest jednak, że rozwiąże problemy pewnej części naszej społeczności.
Co więcej, nie jesteśmy głusi na głosy mieszkańców. Kiedy pojawił się z ich strony argument dotyczący „zbyt wysokich bloków”, kosztem zysku spółki zdecydowaliśmy o zmianie intensywności zabudowy – tak, aby nasze budynki nie zasłaniały mieszkańcom widoku na tzw. tereny zielone. W zmienionej koncepcji postawiliśmy na budynki mieszkalne – jednorodzinne w zabudowie szeregowej.
Czy mieszkańców czeka widok na zamknięte osiedle, którego mieszkańcy niszczą pobliskie drogi dojazdowe?
Choć postulat ten podnoszony jest przez przeciwników budowy nowego osiedla, daleki jest on od prawdy. Mieszkańcy sprzeciwiający się naszej inwestycji przedstawiają obawy, jakoby nasze osiedle miało korzystać z ich infrastruktury drogowej i technicznej, a jego postawienie miało uniemożliwić swobodną komunikację pieszą. Fakty są zgoła odmienne – budowane przez nas osiedle będzie miało niezależny dojazd i własne przyłącza mediów. Co więcej, nasza inwestycja nie ma charakteru osiedla zamkniętego. Nie będzie w żaden sposób ogrodzona, co umożliwi swobodne przejście na tzw. tereny zielone, zlokalizowane za osiedlem. Ponadto w obrębie realizowanej przez nas inwestycji projektujemy ogólnodostępny teren rekreacyjny, który mógłby być dostępny z proponowanego przebiegu trasy rowerowej, wytyczonej na terenie działki miejskiej.
Czy nasza inwestycja przy ul. Mroźnej „zabierze” mieszkańcom tereny zielone?
Argument ten często podnoszony jest przez naszych oponentów, jednak również ten postulat mija się z prawdą. Zarządzana przez nas inwestycja powstaje w miejscu byłego wąwozu kolejowego, który nigdy nie był terenem zielonym, tylko stanowił zarośnięty krzewami piaszczysty teren. Co więcej, tzw. tereny zielone, znajdujące się za tą działką, w niedługim czasie i tak zmienią swój charakter – jednak z z powodów od nas niezależnych.
Prowadzona jest tam wielokrotnie większa od naszej inwestycja publiczna, finansowana z rządowego programu „Mieszkanie Plus”. W ramach tego projektu na tyłach naszego niewielkiego osiedla powstanie potężne osiedle bloków. Mając na uwadze wpływ tej inwestycji na zmniejszenie obszarów określanych jako „tereny zielone”, w ramach rekompensaty miasto Katowice rozpoczęło już wielomilionową Rewitalizację Doliny Pięciu Stawów, z której skorzystają okoliczni mieszkańcy, którzy tym samym nie będą pozbawieni dostępu do zadrzewionych obszarów.
Czy betonowy mur uniemożliwi uczniom pokonywanie drogi do szkoły?
Przeciwnicy naszej inwestycji podnoszą argument, że inwestor poprowadził drogę dla dzieci do szkoły poprzez 2-metrowy mur betonowy. Ich zdaniem niemożliwe jest pokonanie tej przeszkody przez uczniów – i mają rację. Zapominają jednak o kluczowym dla całej sprawy fakcie: mur istnieje w chwili obecnej, droga do szkoły – jeszcze nie. Jak na razie inwestor wystąpił jedynie o możliwość zlokalizowania inwestycji na terenach pokolejowych, przedstawiając projekt, w którego wniosku wskazana została planowana, wytyczona droga do szkoły.
W momencie, w którym inwestor wystąpi o pozwolenie na budowę czy też pozwolenie na użytkowanie, będzie musiał wylegitymować się wskazanym przejściem – i wtedy też będzie musiało być ono udrożnione. Nie ma obowiązku w chwili obecnej, na aktualnym etapie inwestycji, wykonywać danej drogi. Musi być ona zapewniona w planie inwestycji – i tego obowiązku dopełniliśmy, natomiast wykonanie i udrożnienie drogi musi mieć miejsce przed oddaniem osiedla do użytkowania.
Co więcej, inwestor uzyskał zgody na dojście od wszystkich właścicieli czy współwłaścicieli gruntów na trasie planowanego przejścia pieszego, a także osób, którym przyznano służebności, dzięki czemu pewne i zabezpieczone jest poprowadzenie drogi do szkoły zgodnie z dołączonym do naszego wniosku projektem.